onewordofdestruction

nie kontent. nie idzie. rozezlil zem byl sie ja. ogolnie rzydź. do lasa chce, pobiegac ze niewiata, tralala i na grzyby - gdzie je moje umundurowanie co ze miasta nadmorskiego jedzie ponad miesiac, pytam sie!? :F gdzie gietka, klolimatores, gdzie skuteczne uwolnienie sie z ponurej stagnacji i start ze bronka w ryncach? jak ja nie lubie czekac -.- ciezki okres jakis....dla wszystkich wokol mnie rowniez, moze to zarazliwe. troche strach sie wychylac, naprzod wyjsc, wszystkim sie wokol wali na ryj, wyskocze przed szereg i zajebie najmocniej. ale musi sie znalezc taki, co wyrwie chociaz siebie z pierdolnika i zacznie normalnie, pory roku pr

............ ............ ............ ............ .................... ..... ..... ........ pole do wypelnienia - zalcie sie - ktore maja co wyzalic; koligi, ktore nie rozumieja po laszemu. eeO eeO eee co to ma byc? - ogolnie to nic kupa muzga. a u nas nie ma papiru. i tyle. zesralo? === nie mam rowerka, trenuje krew, zeby chciala plywac jak ja chce, pracy se szukam, do matura sie uczu (no kurwa, zebyscie wiedzieli, bede wyksztalcony jak wiewiorka, ktora upadla na dupe i mysli ze jest przyciskiem do papieru), indesigna probuje rozgryzc, htmla podstawy... takie pierdolki co to beda mi w przyszlym zyciu potrzebne, a zaczelam sie zas

dupa zbita. gdzie ta moja kobita. wanna nie umyta. swedzi mnie lokiec mam to w nosie -,- 123 123 555, testing journala. dobra spokoj, nara lajzy. tablet sie rozpadl, ale jakby ktos chcial wiedziec, to mam 15 sierpnia urodziny, chetnie zaopiekuje sie nowym.